735j2c3mm6

Idzie Pani Zima

Z poza białych obłoków,
wynurza się lśniący rydwan,
zaprzężony w śnieżne rumaki,
przyozdobiony mieniącymi
się w blasku słońca sopelkami,
a na nim….Kto to?

Jej biała twarzyczka
i te rumiane policzki,
a co najpiękniejsze to
promienisty uśmiech
mimo dokuczliwego zimna…
A chuderlawe ciałko ukryte jest
pod błękitną, przyozdobioną
anielskim pierzem suknią,
przykrytą mięciutkim futerkiem…

Całą postać zakrywają czarne,
zawiłe włosy, na których zagościł
diadem z gałązek pachnącego
lasem świerku.

Ach… już poznaję!
To Ona,
ta mroźna,
lecz wymarzona,
to nasza Zima!