Zapraszam na niezwykle smaczny makowiec zawijany, który długo zachowuje swą świeżość i smakuje wszystkim, którzy go spróbują. Z podanego przepisu wychodzą mi aż 4 makowce i na Boże Narodzenie na pewno zagości ten makowiec na moim świątecznym stole:) Także polecam gorąco upiec ten makowiec na święta! Przepis pochodzi z tej stronki klik 

MAKOWIEC ZAWIJANY 

MAKOWIEC ZAWIJANY  

CIASTO DROŻDŻOWE:

1 kg mąki (u mnie tortowa)
1 szkl. cukru (szklanka o pojemności 250 ml)
1 szkl. mleka (250 ml)
250 g margaryny
10 dkg drożdży
4 żółtka
1 płaska łyżeczka soli
zapach waniliowy – kilka kropli

MASA MAKOWA:

1 kg maku
4 białka
600 g cukru (ja dałam 500 g)
120 g margaryny
zapach migdałowy
2-3 łyżki miodu
skórka pomarańczowa (wedle uznania)
100 g rodzynek
dałam od siebie dodatkowo jeszcze 150 g posiekanych orzechów włoskich

+ 1-2 białka dodatkowe

DODATKOWO POTRZEBNE BĘDĄ:

2 żółtka

1 łyżka mleka

papier do pieczenia

2 blaszki (u mnie 35×12)

LUKIER:

1 białko

250 g cukru pudru

do dekoracji 2 łyżki skórki pomarańczowej

CIASTO DROŻDŻOWE:

Mleko podgrzewamy. W ciepłym mleku rozpuszczamy drożdże z 1-2 łyżeczkami cukru. Zostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Rozpuszczamy 250 g margaryny i zostawiamy do ostygnięcia. Żółtka ubijamy z cukrem. Do miski wsypujemy przesianą mąkę, dodajemy żółtka z cukrem,  przestudzoną margarynę, wyrośnięte drożdże, sól i zapach waniliowy (kilka kropli). Wyrabiamy ciasto drożdżowe ręcznie tak długo, aż wszystkie składniki się połączą i  ciasto zacznie odchodzić od ręki. Wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

MASA MAKOWA:

Mak należy sparzyć – najlepiej gotować go na bardzo małym ogniu przez 25 minut. Mak wylewamy na wyłożony gazą durszlak i zostawiamy do ostygnięcia. Zimny mak mielimy jeden raz, jeżeli mamy przy maszynce sitko do maku z małymi dziurkami, albo trzy razy, gdy nie mamy takiego sitka. Mak najlepiej przygotować dzień wcześniej. Ubijamy pianę z białek i dodajemy do zmielonego maku. Margarynę rozpuszczamy i też dodajemy do maku, margaryna nie musi być zimna (dałam zimną). Dodajemy pozostałe składniki: cukier, miód, zapach migdałowy, skórkę pomarańczową, namoczone rodzynki (ja dodałam jeszcze posiekane orzechy włoskie). Mieszamy, jeśli mak jest za mało słodki to dodajemy jeszcze cukru lub miodu.

PRZYGOTOWANIE MAKOWCÓW

Ciasto dzielimy na 4 części. Każdą część ciasta rozwałkowujemy cienko na szerokość blaszki (u mnie 35×12), w której będziemy piekli naszego makowca. Na rozwałkowane ciasto wykładamy przygotowaną masę makową. Mak smarujemy rozbitym białkiem, żeby po upieczeniu nie odchodził od ciasta. Teraz zwijamy naszego makowca i układamy we wcześniej wysmarowanej blaszce (ja swoje blaszki wyłożyłam papierem do pieczenia). Ciasto odkładamy w ciepłe miejsce żeby jeszcze trochę podrosło, a w tym czasie włączamy już piekarnik na temp. 170-180 stopni i pieczemy około godziny. W tym czasie przygotowujemy następne makowce, do wyczerpania składników. Powinno w sumie wyjść 4-6 makowców (mi wyszły 4 makowce).

PRZYGOTOWANIE LUKRU:

Białko i cukier puder dokładnie ucieramy na gładką, bardzo gęstą masę. Lukru starczy spokojnie na udekorowanie 4 makowców.

Ja dodatkowo swoje makowce smaruję żółtkiem wymieszanym z 1 łyżką mleka i piekę makowce na dwa razy wkładając do piekarnika po 2 blaszki i w sumie wychodzi mi 4 makowce. Piekę je przez 30 minut w 180 stopniach i po tym czasie zmniejszam grzanie do 175 stopni i piekę je jeszcze 26 minut. Łącznie piekę makowce 56 minut.

Ogólnie nic w przepisie nie zmieniałam, jedynie tylko do masy makowej dodałam dodatkowo 150 g orzechów włoskich:) i zmniejszyłam ilość cukru. Podałam wam również przepis na lukier bo akurat moje 2 makowce udekorowałam dość grubą warstwą lukru i obsypałam skórką pomarańczową, a 2 pozostałe makowce nie lukrowałam, ponieważ w mojej rodzinie niektórzy nie lubią lukru:) Makowiec po ostudzeniu przechowujemy zawinięty w folię aluminiową lub w specjalnym pojemniku na ciasta:) Makowce znów upiekę na święta:) Polecam!!!