„Przy Wigilii”
Podzielić się opłatkiem,
powiedz mi, co to znaczy?
To dobrze życzyć innym
I wszystko im przebaczyć.
Przy wigilijnym stole
niech obcy gość zasiędzie.
W twoim rodzinnym kole –
przy opłatku, kolędzie.
Mieczysława Buczkówna
Wierszowana opowieść wigilijna
Jest wigilia więc Filipek gwiazdki wypatruje
wie że gdy wzejdzie na niebie prezenty zwiastuje.
Chociaż choinka ubrana opłatek na stole
lecz że brak prezentu pod nią ma bruzdy na czole.
POMÓDLMY SIĘ W NOC BETLEJEMSKĄ…
Pomódlmy się w Noc Betlejemską
W Noc Szczęśliwego Rozwiązania
By wszystko nam się rozplątało
Węzły, konflikty, powikłania.
Oby się wszystkie trudne sprawy
Porozkręcały jak supełki
Własne ambicje i urazy
Zaczęły śmieszyć jak kukiełki.
I oby w nas złośliwe jędze
Pozamieniały się w owieczki
A w oczach mądre łzy stanęły
Jak na choince barwnej świeczki.
By anioł podarł każdy dramat
Aż do rozdziału ostatniego
Kładąc na serce pogmatwane
Jak na osiołka – kompres śniegu.
Aby się wszystko uprościło
Było zwyczajne, proste sobie
By szpak pstrokaty, zagrypiony
Fikał koziołki nam na grobie
Aby wątpiący się rozpłakał
Na cud czekając w swej kolejce
A Matka Boska cichych, ufnych
Jak ciepły pled wzięła na ręce
ks. Jan Twardowski
ZIMA
Zima wcale nie jest cicha.
W zimie wiele głosów słychać:
Dzwonią dzwonki, trzeszczą sanie –
To jest właśnie zimy granie.
Mróz
Wygrywa groźnym palcem
Na klawiszach sopli walce,
Wiatr za płotem gwiżdże, hula…
Bęc
Upadła śnieżna kula.
Pewnie dzieci grają w śnieżki.
Szurr – ktoś zgarnia
Śnieg ze ścieżki.
Dzwoniec gubi się w piosence,
A my
Wyciągnijmy ręce
I chwytajmy śnieg mięciutki – śnieżne gwiazdy,
Zimy nutki.
Dorota Gellner
Wilia
Prastarym obyczajem w Polsce podczas wilii
Jest miejsce dla zamorskich i zagórskich gości,
Dla tych, co na wieczerzę bratnią nie przybyli,
Wstrzymani przez gór zwały lub mórz nawałności.
Gdy z nieba płatki śniegu lecą, jak opłatki,
Gdy mróz na oknach białe zasadza choiny,
Niechaj każdy dom polski wspomni sercem matki
Nieobecne, spóźnione, zabłąkane syny.
Gdy w snopku wigilijnym kłos o kłos zadzwoni,
Ilekroć pod obrusem zaszeleści siano,
Baczmy na puste miejsce, gdzie mieli siąść – oni,
Baczmy, by nieobecnych nie zaniedbywano.
WEJDŹ W SERCA NASZE DZIECINO
Wejdź w serca nasze Dziecino,
Wejdź w cały polski nasz kraj –
Niech dusze nasze nie giną…
Łaską Twą ożyć im daj!
Bez Ciebie pusto i głucho,
Bez Ciebie smutno i źle…
O Boże Dziecię wysłuchaj!
Wejdź w życia naszego dni.
Magiczne bombki
Jest takie magiczne pudełko,
w nim świat zaczarowany,
świat bombek choinkowych,
mojej babci, od jej mamy.
Dotykam pudła ostrożnie,
swoimi małymi rączkami,
otwieram wieczko,
a bombki… mienią się kolorami.
GWIAZDKA
Dzisiaj o zmierzchu wszystkie dzieci,
Jak małe ptaki z gniazd,
Patrzą na niebo, czy już świeci
Najpierwsza z wszystkich gwiazd.
O zimne szyby płaszczą noski
W okienkach miast i wsi,
Czy już sfrunęła z ręki Boskiej,
Czy już nad nami tli.
Bałwan
Na podwórku bałwan stał
Który dużą głowę miał
Oczka – czarne, dwa węgielki
Nos z marchewki nie za wielki…
I tak sobie stał
Kiedy ktoś się zimna bał
To się bałwan z niego śmiał
Bo gdy wkoło zimno było
Jemu właśnie było miło
Gdy na mrozie stał
CHLEB MIŁOŚCI
A gdy zabłyśnie gwiazda
W błękitnej dalekości.
Będziemy z sobą dzielić
Opłatek – chleb Miłości.
A łamiąc okruch biały,
Wśród nocy świętej ciszy,
Niechaj się serca nasze
Jak dzwony rozkołyszą.
BOŻA MIŁOŚĆ
W betlejemskiej stajence MIŁOŚĆ leży
Niech każdy się pospieszy, ten, kto w Boga wierzy
I odda szczery pokłon Tej Bożej Miłości
Na zawsze we wszystkich już sercach zagości
Przyszliśmy Cię Jezu, ogrzać swą miłością
Bo Tyś naszym Zbawicielem i naszą radością
Co serca rozgrzewa gorącym płomieniem
Składamy Ci Jezu pokłon – dziękczynienie
Wyciągasz o Jezu swe rączęta
Przy Tobie jest Józef i Twa Matka Święta
Która Cię pielęgnuje jak najlepiej potrafi
Do Twojej stajenki niech dziś każdy trafi
Daj Jezu nadzieję tym, co domu nie mają
I w swojej beznadziei po świecie się błąkają
Niech rozgrzewają swe serca w miłości płomieniach
I ukoją swój ból, troski i cierpienia
Hosanna na wysokości, pokój na Ziemi
Bo tego najbardziej wszyscy tu pragniemy
Niech każdy Twój płacz o Jezu usłyszy
Który jest wołaniem pośród nocnej ciszy
Jadwiga Żurawiecka
choć raz w życiu poczuć że jest się kochanym
I niech nie zabraknie okruchów dobroci co
spadają z opłatka z gorącym życzeniem
tak świątecznie… Dzieciątko…
talerz z zupą łza w oku jak gwiazda na niebie
tam w Betlejem i tutaj daj nam Boże pokój
Eligiusz Dymowski
Gwiazda Trzech Króli
Z dalekiego wschodu
piaskami pustyni,
jadą trzej królowie
bardzo już znużeni.
Od miasta do miasta
w słonecznej spiekocie,
rozpytują wszędzie
o królewskie Dziecię.
Nikt jednak im wskazać
nie potrafi drogi:
w pałacach Go nie ma,
bo to król ubogi.
Zawierzyli przeto
gwieździe nad Betlejem,
ona im stajenkę
wskazała promieniem.
Emilia Berndsen
Gwiazda
Świeciła gwiazda na niebie
srebrna i staroświecka.
Świeciła wigilijnie,
każdy ją zna od dziecka.
Zwisały z niej z wysoka
długie, błyszczące promienie,
a każdy promień – to było
jedno świąteczne życzenie.
I przyszli – nie magowie
już trochę podstarzali –
lecz wiejscy kolędnicy,
zwyczajni chłopcy mali.
Chwycili w garść promienie,
trzymając z całej siły.
I teraz w tym rzecz cała,
by się życzenia spełniły.
Leopold Staff
Szkoda
Kiedy choinka, leśna dama,
Włoży już swoje stroje,
A w kuchni ciasto piecze mama,
Aż pachnie na pokoje,
Wszystkich ogarnia podniecenie,
Nas i sąsiadów z bloku…
Szkoda, że Boże Narodzenie
Jest tylko raz do roku.
A pod choinką dobry święty,
Co ma brodzisko mleczne,
Podarki składa i prezenty
Dla dzieci, tych, co grzeczne.
Dzieci radują się szalenie
Wśród pisków i podskoków…
Szkoda, że Boże Narodzenie
Jest tylko raz do roku.
A kiedy w końcu mama prosi
Do stołu, bo nakryte,
To jakby anioł się unosił
Nad nami pod sufitem.
Za gardło chwyta nas wzruszenie
I łezkę mamy w oku…
Szkoda, że Boże Narodzenie
Jest tylko raz do roku.
Ludwik Jerzy Kern
Gwiazdo, gwiazdo
czekałem ciebie tysiącami lat
wołałem cię z północnych mroźnych borów
gdy lodowce kry po rzekach ciemnych szły
polarne tęcze paliły wzrok w spienione śniegiem noce
lecz oddałbym dyszący młodością groźną świat za światła
twego kroplę.
Gwiazdo zakryta drżąca nad wiekami
gdy marł cichutko zmarszczkami wiatr pustyni
u stóp kolosów czarnych
z grobowców śladu twoich dróg
lecz tylko ziarna nieskończone paliły wąskie oczy
i wyciosany moją dłonią
pochmurny milczał Bóg.
Tej jedynej nocy
której nie zapomnę póki na ziemi trwa mój ślad
gdy wszystko we mnie gasło
powoli łuna srebrna uśmiechu twego wschodziła
ponad świat i pozdrowiłem Światło.
B. Ostromęcki
BETLEJEMSKA SZOPKA
Betlejemska gwiazda złotym
blaskiem świeci, A w stajence
mały Jezus na sianie Małymi
rączkami błogosławi dzieci,
Z niebios płynie piękne,
anielskie śpiewanie.
Wół i osioł swym oddechem
dziecię ogrzewają, Słychać
dzwonki owiec, beczenie
barana, Świerszcze na
skrzypcach wesoło Mu grają,
Każdy na swój sposób
chce przywitać Pana.
Biedni pastuszkowie do szopy
przybyli, Co mieli, to wzięli,
nieśli Jezusowi. Bogaci
królowie podarki złożyli, Hołdy
Mu oddali, Panu i Królowi.
Mały Kuba na fujarce proste
nuty składa, Chciałby podejść
bliżej, lecz bardzo się boi,
Graniem na fujarce wszystko
opowiada, O swej wielkiej
biedzie i smutnej niedoli.
Muzykanci w darze na basetlach
zgraja, Słychać skrzypce, dudy
i gromkie śpiewanie. Kolęda,
kolęda- po górach się niesie,
Kolęda, kolęda- witaj, miły Panie.
Gdy tak wszyscy razem wielce
się radują, Betlejemska gwiazda
na niebie im świeci. Drży o swoją
władzę, zły, mściwy król Herod,
Ściął głowę synowi, zetnie
wszystkie dzieci.
O, królu Herodzie- śmierć
swą ostrzy kosę. Już diabeł
na widłach melodię układa.
W piekle rozpalają i gotują
smołę, Biada ci, Herodzie,
oj biada, oj biada!!!
Spadła głowa Herodowi i w
piekle się smaży, Tam jest jego
miejsce, oddał diabłu duszę.
A na ziemi miłość, a na ziemi
radość. Jeden Pan najwyższy –
dzieciątko Jezusek.
W Betlejem stajence dziecię
rączki składa, Wszystkich wokół
błogosławi i do siebie gada.
Bartek mocno się przepycha,
chciałby coś usłyszeć, „Pokój
ludziom dobrej woli”- ciszej,
bądźmy ciszej.
Choć minęły wieki, a świat
taki wielki, Lecz nikt nie
zapomniał o małej dziecinie.
Jak każe tradycja, przy świętej
wigilii, Zasiadają wszyscy
i kolęda płynie.
A na pożegnanie przyjmijcie
życzenia, Gorące życzenia
wszelkiej pomyślności, Niech
wam wszystko lepsze niesie
Nowy Roczek, Niech miłość i
pokój w waszych domach gości.
Tadeusz Wywrocki
GWIAZDKA
Dzisiaj o zmierzchu wszystkie
dzieci, Jak małe ptaki z
gniazd, Patrzą na niebo,
czy już świeci Najpierwsza
z wszystkich gwiazd.
O zimne szyby płaszczą
noski W okienkach miast i
wsi, Czy już sfrunęła z
ręki Boskiej, Czy już
nad nami tli.
Różowe niebo pociemniało,
I cień błękitny legł Na
ziemię białą, białą, białą,
Na nieskalany śnieg.
Anioły mogą zejść do ludzi,
Przebiec calutki świat:
Śnieg taki czysty, że
nie ubrudzi Białych
anielskich szat.
Białe opłatki, białe stoły,
Świeżych choinek las…
Doprawdy mogą dziś anioły
Zagościć pośród nas.
Tylko ta gwiazda niech
zaświeci Nad ciszą białych
dróg I zawiadomi wszystkie
dzieci, Że się narodził Bóg.
Bronisława Ostrowska
ZAWSZE WTEDY, JEST BOŻE NARODZENIE
Zawsze, ilekroć uśmiechasz się
do swojego brata i wyciągasz
do niego ręce, jest Boże
Narodzenie.
Zawsze, kiedy milkniesz,
aby wysłuchać, jest
Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy rezygnujesz z
zasad, które jak żelazna
obręcz uciskają ludzi w ich
samotności, jest Boże
Narodzenie.
Zawsze, kiedy dajesz
odrobinę nadziei „więźniom”,
tym, którzy są przytłoczeni
ciężarem fizycznego, moralnego
i duchowego ubóstwa, jest
Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy rozpoznajesz w
pokorze, jak bardzo znikome
są twoje możliwości i jak wielka
jest twoja słabość, jest
Boże Narodzenie.
Zawsze, ilekroć pozwolisz
by Bóg pokochał innych
przez ciebie,
Zawsze wtedy, jest Boże Narodzenie.
Matka Teresa z Kalkuty
ZACZAROWANE DRZEWKO
Choinka proszę pana
jest chyba zaczarowana,
bo zaraz wszystko odmienia:
było szaro, a ona wchodzi do domu –
zielona i spełnia marzenia.
Choinka – niby królewna
taka zielona i srebrna,
taka czerwona i złota.
A pod nią – nasze marzenia:
Lalka dla Mani i miś dla Henia,
nawet piłeczka dla kota.
Dobrze się bawić przy świeczkach,
tu miś, tu kot, tu laleczka.
I spać nam nikt jeszcze nie każe.
Choinka, proszę pana
choinka zaczarowana –
drzewko spełnionych życzeń.
M. Terlikowska
PIERWSZY ŚNIEG
Świat jest dzisiaj biały i puchaty
jak zabawka przez Boga z
pudełka wyjęta, taka śliczna
zabawka ze sreberka i waty przez
nikogo jeszcze nie dotknięta.
Słońce tyle ma ostrych igiełek,
że wygląda jak złota, świecąca
choinka. Dobry Pan Bóg na słońcu
srebrny świat zawiesza na
podarek dla swojego Synka.
Ewa Szelburg-Zarembina
ORĘDZIE Z GROTY
BETLEJEMSKIEJ
Narodziłem się NAGI,
mówi Bóg, abyś ty potrafił
wyrzekać się samego siebie.
Narodziłem się UBOGI,
abyś ty mógł uznać mnie
za jedyne bogactwo.
Narodziłem się W STAJNI,
abyś ty nauczył się
uświęcać każde miejsce.
Narodziłem się BEZSILNY,
abyś ty nigdy się
mnie nie lękał.
Narodziłem się Z MIŁOŚCI,
abyś ty nigdy nie
zwątpił w moją miłość.
Narodziłem się W NOCY,
abyś ty uwierzył, iż mogę
rozjaśnić każdą rzeczywistość
spowitą ciemnością.
Narodziłem się W LUDZKIEJ
POSTACI, mówi Bóg, abyś ty
nigdy nie wstydził
się być sobą.
Narodziłem się JAKO
CZŁOWIEK,
abyś ty mógł się stać
synem Bożym.
Narodziłem się PRZEŚLADOWANY
OD POCZĄTKU, abyś ty
nauczył się przyjmować
wszelkie trudności.
Narodziłem się W PROSTOCIE,
abyś ty nie był wewnętrznie
zagmatwany.
Narodziłem się W TWOIM
LUDZKIM ŻYCIU, mówi Bóg,
aby wszystkich ludzi
zaprowadzić do domu Ojca.
Lambert� Noben
ANIOŁOWIE BIALI
Aniołowie, aniołowie biali,
na coście to tak u żłobka
czekali, pocoście tak
skrzydełkami trzepocąc
płatki śniegu rozsypali
czarną nocą?
Czyście blaskiem drogę chcieli
zmylić tym przeklętym, co
krwią ręce zbrudzili? Czyście
kwiaty, srebrne liście posiali
na mogiłach tych rycerzy ze
stali, na mogiłach tych rycerzy
pochodów, co od bata
poginęli i głodu?
Ciemne noce, aniołowie, w
naszej ziemi, ciemne gwiazdy
i śnieg ciemny, i miłość, i
pod tymi obłokami ciemnymi
nasze serce w ciemność
się zmieniło.
Aniołowie, aniołowie biali,
O! poświećcie blaskiem skrzydeł
swoich, by do Pana trafił ten
zgubiony i ten, co się oczu
podnieść boi, i ten, który bez
nadziei czeka, i ten rycerz w
rozszarpanej zbroi by jak człowiek
szedł do Boga-Człowieka,
aniołowie, aniołowie biali.
K. K. Baczyński
MAŁEJ DZIECINIE
Zapachniała choinka, na niej
błyszczą gwiazdeczki, leży
biały opłatek, jak Pan Jezus
w żłobeczku.
Wieczór cichy, grudniowy –
wszystkie dzieci się cieszą,
gdy się Chrystus narodzi,
do kościoła pospieszą.
A w kościele stajenka,
pastuszkowie i granie,
aby było przyjemnie
spać Dzieciątku na sianie.
Nasz maleńki Pan Jezus
gdy się ze snu obudzi,
uśmiechnie się serdecznie
do wszystkich na
świecie ludzi.
Hej, niech żyje choinka!
Cukierki i jabłuszka. Niech
kochanej Dziecinie złożą
dzieci serduszka.
BOŻE NARODZENIE
Pusty rynek. Nad dachami
Gwiazda. Świeci każdy dom.
W zamyśleniu, uliczkami,
Idę, tuląc świętość świąt.
Wielobarwne w oknach
błyski I zabawek kusi
czar. Radość dzieci, śpiew
kołyski, Trwa kruchego
szczęścia dar.
Więc opuszczam mury
miasta, Idę polom białym
rad. Zachwyt w drżeniu
świętym wzrasta: Jak
jest wielki cichy świat!
Gwiazdy niby łyżwy
krzeszą Śnieżne iskry,
cudów blask. Kolęd
dźwięki niech cię
wskrzeszą – Czasie
pełen Bożych łask!
Joseph von Eichendorff
MODLITWA WIGILIJNA
Maryjo czysta, błogosław tej,
Co w miłosierdzie nie wierzy.
Niech jasna twoja strudzona
dłoń Smutki jej wszystkie
uśmierzy. Pod twoją ręką
niechaj płacze lżej.
Na wigilijny ześlij jej stół
Zielone drzewko magiczne,
Niech, gdy go dotknie,
słyszy gwar pszczół, Niech
jabłka sypią się śliczne.
A zamiast świec daj
gwiazdę mroźnych pól.
Przyprowadź blisko pochód
białych gór, Niechaj w jej okno
świecą. Astrologowie z Chaldei,
z Ur, Pamięć złych lat niech
uleczą. Zmarli poeci niechaj
dotkną strun Samotnej
zanucą kolędę.
Czesław Miłosz
Najświeższe komentarze