ŚWIĄTECZNE DOWCIPY CZ. VI
Z listów do św. Mikołaja:
„Drogi Święty Mikołaju! Nie musisz mi
podarować na Gwiazdkę żadnych
drogich prezentów. Proszę Cię tylko,
podaruj mi trzy wisienki… Zostaw je
proszę, ustawione poziomo obok siebie
w lewym, skrajnym automacie w
kasynie „Pod złotą kulą”. Będę tam
całą noc… Z góry serdecznie dziękuję”.
Przyjaciel pyta Fąfarę:
– Jak minęły święta?
– Wspaniale! Żona serwowała mi same zagraniczne potrawy.
– Jakie?
Barszcz ukraiński, fasolkę po bretońsku, pierogi
ruskie i sznycel po wiedeńsku z kapustą włoską.
Boże Narodzenie. Blondynka wraz
z rodziną spędza je w domu. Nagle
jedno z dzieci, trzymając w ręce
zimny ogień, podchodzi do
blondynki i się pyta:
– Zapalisz?
– Nie, dziękuję nie palę.
Do rodziny Pinokia przyszedł
Mikołaj. Rozdał wszystkim w domu
prezenty i rozmawia z Pinokiem,
który ma bardzo niepewną minę:
– O… widzę, że nie cieszysz się z
tego zwierzątka, które ci podarowałem?
– Bo ja chciałem pieska albo kotka –
odpowiada płaczliwym głosem Pinokio.
– Niestety, zabrakło piesków i kotków.
Zresztą, inne dzieci też ich nie dostały
– wyjaśnia Mikołaj.
– W porządku, tylko że ja się boję tego bobra.
Dzieci wybierają zawody aktorek, piosenkarzy, strażaków,
policjantów, itp. Tylko Jaś mówi, że chciałby zostać św. Mikołajem.
– Czy dlatego Jasiu, że roznosi prezenty? – pyta nauczycielka.
Nie. Dlatego, że pracuje raz w roku.
Uwierz w magię świąt
Z blondynką i to z bobrem dobre 😀 Może w pracy się przyda przed świętami 😛
Super
Pozdrawiam cieplutko
Viola autorka stronki