PIĘKNA OPOWIEŚĆ „NOC Z DUCHEM”
Dodatkowe nakrycie, które dzisiaj stawiamy dla niespodziewanego gościa lub samotnego biedaka, było kiedyś przeznaczone dla zmarłych. Zostawiano także otwarte okno i uchylone drzwi, aby ci, którzy odeszli już na tamten świat, mogli w ten wieczór wrócić do domu i zasiąść z żywymi do stołu. W piecu płonął ogień, bo dusze musiały się ogrzać, a rozesłana na podłodze słoma służyła jako miejsce odpoczynku dla zmęczonych podróżą z tamtego świata. Warto się z nimi spotkać, o czym przekonał się
żebrak, którego noc wigilijna zastała w Świebodowie koło Milicza.
Dawno temu znajdowały się tu ruiny zamku, w których straszył duch właściciela. Ludzie je zwykle omijali, więc żebrak urządził sobie na dawnym dziedzińcu legowisko. Wyczerpany ułożył się na stercie
szmat i już miał zapaść w sen, gdy nagle na ścianie ujrzał wielki cień ludzkiej dłoni. Po chwili przy jego legowisku pojawiła się postać w cienkiej, białej szacie. Drżała z zimna i prosiła: – Ulituj się nade mną!
Ulitował się żebrak i rzucił widmowej postaci swoją postrzępioną opończę. Otuliła się nią i szepnęła: – Twoja dobroć i litość zbawiły mnie…
Myślał żebrak, że mu się to wszystko przyśniło, ale gdy rano zaświeciło słońce, ujrzał przy swoim tobołku szkatułkę pełną złotych monet. Resztę życia spędził w dostatku.
Uwierz w magię świąt
Zobacz także:
Świąteczne opowiadanie „Jak wół i osioł trafili do stajenki”
Wierszowana opowieść wigilijna
O tym jak Miu i Lu spotkały świątecznego Elfa
Bajka
Najważniejszy prezent
Prawdziwa historia o Świętym Mikołaju
Sąsiedzi z drugiego piętra – opowiadanie Wigilijne
Wigilijne spotkanie
Opowiadanie wigilijne
Dwadzieścia lat spóźnienia
Znajdź więcej na magii świąt