MOJE WSPOMNIENIE WIGILII Z LAT DZIECIŃSTWA…
Ktoś by powiedział, że są święta i po świętach, lecz dla mnie do tej pory święta to magiczny czas. Wtedy czuje się naprawdę radość bo jest to czas miłości i przebaczania. Ja jednak Wam opowiem jedną z najpiękniejszych Wigilii z mojego dzieciństwa. Czemu była aż tak wyjątkowa ktoś się z Was zapyta? Wyjątkowa dla mnie, ponieważ wtedy zebrała się ostatni raz cała rodzina, aż 14 osób i na dodatek na wsi u dziadków, gdzie zawsze święta Bożego Narodzenia były takie wyjątkowe. Oczywiście już wczesnym rankiem wszyscy zaczynaliśmy przygotowania do wieczerzy i miło było patrzeć jak każdy z domowników radośnie się krząta. Moja mama, babcia i ciocie zajmowały się przygotowaniami potraw i ciast a ich piękne zapachy roznosiły się po całym domu. A mój tato i wujkowie też pomagali, przeważnie w sprzątaniu domu i rozłożeniu ogromnego stołu. Natomiast ja wraz z kuzynkami, kuzynem, siostrą i bratem zawsze uwielbialiśmy słuchać opowiadań naszego kochanego dziadka z lat jego dzieciństwa, jak to kiedyś był małym dzieckiem i jak cieszył się z jednego nawet cukierka. Pięknie również opowiadał nam opowieści wigilijne, które chciało się ciągle słuchać. Gdy dziadek tak pięknie opowiadał a za oknem padał śnieg to ja jako jego najukochańsza wnuczka zajmowałam miejsce na jego kolanach, tuląc się do niego i całując w policzek. Potem była oczywiście zamiana bo każdy przecież z wnuków chciał posiedzieć na kolanach dziadka. Po opowiadaniach dziadka wszyscy wspólnie ubieraliśmy choinkę pięknie pachnącą świerkiem, robiąc różne ozdoby i łańcuchy na nią. No a nasza kochana babcia przynosiła nam pełno cukierków i pierniczków na choinkę i oczywiście połowa z nich lądowała w naszych brzuszkach a reszta dopiero na choinkę. No ale powiem Wam szczerze, że i tak ta reszta długo nie powisiała na niej bo każdy z nas już miał wypatrzone wcześniej, gdzie by tu ściągnąć cukierka czy pierniczka. Strasznie mi się podobało także jak ubierając choinkę śpiewaliśmy sobie kolędy, darliśmy się na cały głos i nikt się nie przejmował fałszowaniem, bo przecież dla nas wtedy liczyła się radość ze śpiewania. Potem dziadek zabierał nas też do stajni i pokazywał nam krówki i cielaczki mówiąc, że one przemówią w nocy ludzkim głosem, ależ wtedy byliśmy przejęci, wierząc we wszystko co dziadek nam powie. Pamiętam także, że w dniu Wigilii kochany dziadziuś robił nam frajdę zwijając dywan w pokoju, gdzie miała odbyć się wieczerza i przynosił ze stodoły dużo siana, rozrzucając je po podłodze. Wtedy dopiero mieliśmy zabawę i jak było przepięknie w całym pokoju, mówię Wam widok nie do opisania no i na dodatek cudnie pachniało choinką i sianem. Najbardziej jednak po skończonej wieczerzy jak to dzieci wyczekiwaliśmy Świętego Mikołaja i mimo że wiedzieliśmy, że tym Mikołajem jest nasz kochany dziadek to udawaliśmy, że to prawdziwy Mikołaj. Do tej pory pamiętam co dostałam wtedy pod choinkę a była to przepiękna lalka i pełno słodyczy. Nie mogę oczywiście pominąć w tej opowieści także babci, która robiła najlepsze pod słońcem pierogi, uszka i piekła cudowne makowce i serniki a wieczorem opowiadała nam piękne bajki. Ach ileż bym dała, aby zjeść teraz jej smakołyki i cofnąć się w czasie, aby przeżyć tą Wigilię jeszcze raz. Teraz jak już jestem dorosła i wiem, że tamta Wigilia się nie powtórzy bo niestety nic dwa razy w życiu się nie powtarza, to wiem jedno, że najważniejsze co mi pozostało po tamtym dniu to wspomnienia, które pamiętać będę przez całe swoje życie i na pewno opowiem o tym wyjątkowym dniu swoim dzieciom. Moi dziadkowie już nie żyją, a ja powracam ciągle do tych wspomnień, myśląc o nich każdej Wigilii. Teraz dziadkowie żyją w moim serduszku i mej pamięci, a ja zawsze bardzo ich będę kochać.
Jest to moje własne wspomnienie Wigilii z lat mojego dzieciństwa a napisałam je 10 grudnia 2005 roku
Viola
To bylo piękne az chcialo mi sie plakac.Jednak tez mi troche przykro z tego powodu ze twoi dziadkowie nie zyją ale zycze ci w tym roku udanych swiąt
piekna opowiesc, ja tez mam piekne wspomnienia z dziecinstwa, nie bylo u nas bogato – ale moj sp dziadzius zawsze dbal o mikolaja, o gwiazdke, i o to zeby bylo 12 potraw, tata kupowal najwieksza choinke, tez mielismy sianko i wzruszajace zyczenia… a dzis mam sama meza czekamy na dziecko-ktore przyjdzie na swiat po swietach i napewno tez bede dbala o to zeby nasze swieta byly piekne
Witaj Violinka dziękuję za odwiedzinki:) To miłe jak ma się piękne wspomnienia z dzieciństwa, bo przecież pamięta się je całe życie:) Potem można opowiedzieć o tych pięknych chwilach swoim dzieciom:) Ja mam synka, który niedługo skończy 4 latka i to on nadaje sens naszemu życiu dzięki niemu razem z mężem czujemy się jeszcze bardziej szczęśliwsi, a ja staram się każdego roku aby moja rodzina miała najpiękniejsze święta:) Życzę wam i waszemu maleństwu które niedługo przyjdzie na świat wielu pięknych chwil i oczywiście zapraszam was do odwiedzania magii:):)
Pozdrawiam serdecznie
Viola autorka stronki
No tak wspomnienia z wigilii Ja też mam wiele bardzo miłych i ciepłych, które już niestety nie wrócą,ale mam nadzieję że kolejne święta też będą udane
Strona przepiękna, ciesze się, że są na tym świecie ludzie, którzy tak samo jak ja kochają te piękne święta. My z córcią też od wczesnej jesieni wyczkujemy na te cudowne, przepełnione magią święta, oglądając sobie właśnie takie piękne stronki, i czasami nawet słuchając świątecznych piosenek.
Masz przepiękne wspomnienia związane z tymi wspaniałymi świętami.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie, i życze miłego oczekiwania na święta.
P.S. Mam nadzieję, że nie zapomnisz o tej stronie, bo jest naprawdę wspaniała.
Ale się rozpisałam, hihi
Poryczałam się. Piękna historia 😉 Pozdrawiam ;D
Dlaczego masz tak wspaniale wspomnienia i tak podobne do moich, ze mimo, ze jest sierpien to czytam je i placze jak bobr…? Caluje i sciskam za bardzo mi bliskie wspomnienia i uroczystosci obchodzenia Bożego Narodzenia. :*
Teraz jak już jestem dorosła i wiem, że tamta Wigilia się nie powtórzy bo niestety nic dwa razy w życiu się nie powtarza, to wiem jedno, że najważniejsze co mi pozostało po tamtym dniu to wspomnienia, które pamiętać będę przez całe swoje życie ……. I to najpiekniejesze co przeczytalam, ujmujace w sobie doslownie wszystko…Już czekam na święta… mam nadzieję,że wy też…
A poza tym chyba jestes moja bratnią duszą, która już od jesieni słucha świątecznych piosenek i czeka na święta…która nie wyobraża sobie swiąt w małym gronie, bez sniegu, bez kolend, bez tej fantastycznej atmosfery… i cieszę się, że są jeszcze tacy ludzie, dla których święta to coś tak niesamowitego, że w amerykańkich filmach mogą się schowac! ( choc i tak co roku oglądam dwie cxzesci kevina – tam jest taka piekna choinka, zawsze pada snieg i wszystko jest cudownie ustrojone- ot takie moje swiateczne zboczenie )
O jeny Chyba ukradłaś mi moje wspomnienia, bo mamy identyczne.:) Kocham słoce i lato i nie cierpię zimy, ale za snieżne rodzinne boże narodzenie życie bym oddała..L) i zawsze już w październiku słucham christmas song. :O)
niezwykle piękne wspomnienia… pozazdrościć :)) w mojej rodzinie też jest super w święta, chociaż jest nasz tylko piątka:DD Uwielbiam święta bożego narodzenia i dlatego trafiłam na twoją stronkę. Jest świetna:)))
Wcześnie straciłam Rodziców,dziadków też,ale nigdy nie zapomnę
wigilii w Ich gronie.Brak mi dzisiaj rodziny,mam tylko męża,nigdy
tych chwil cudownych nie zapomnę.Pozdrawiam ciepło.Ściska mnie
w gardle.Życzę Wszystkim rodzinnych świąt.
Pięknie też wiem co to tęsknota do świąt spędzonych z babcią i dziadkiem, dobrze, że można powspominać tamte czasy i starać się by Święta i Wigilia również dla naszych dzieci były wyjątkowe!
Pozdrawiam i życzę równie radosnych świąt spędzonych z rodzinką
piekne wspomnienia, niektorzy moga ci pozazdroscic….
u mnie wigilia jak i cale swieta zawsze byly udane i wspaniale oraz niezapomniane, choc czasami, jak to zwykle bywa zdarzaly sie nam sprzeczki z siostrami;]]
ale to wszystko odchodzi potem w niepamiec aby cieszyc sie wspanialym czasem narodzin chrystusa;]]
zycze ci, aby twoje kolejne swieta z ukochanym mezem i synkiem, a potem wnukami bylyrownie piekne jak tamte z dziecinstwa;]]
Dziękuję za miłe słowa:) Ciesze się że mnie odwiedzasz i oczekujesz na święta razem z moją stronką:) Pozdrawiam ciebie bardzo gorąco i bardzo ci dziękuję że tutaj jesteś codziennie:)
Viola autorka stronki
Tak Szyszko to była wyjątkowa wigilia do tej pory wspomnieniami do niej powracam, a teraz jak urodzi się mój synek i trochę podrośnie będę mogła mu opowiedzieć o tamtej Wigilii:) Pozdrawiam gorąco
Viola autorka stronki
Pięknie napisałaś. Aż się wzruszyłam.. To musiał być wyjątkowy dzień.
Pięknie napisałaś masz racje wspomnienia z dzieciństwa to najpiękniejsze chwile jakie mogli nam się przytrafić.
pozdrawiam Kasia
I Wesołych świąt