choinka

ŚWIĄTECZNE DOWCIPY CZ. V

Do świętego Mikołaja rozdającego
prezenty w domu towarowym
podchodzi Jasio, zaczyna tarmosić
go za spodnie i krzyczy: Tato, mama
mówiła, żebyś kupił mleko i masło,
jak będziesz wracał do domu.

026

Znajomi poprosili Kowalskiego,
aby, tak jak rok wcześniej, przebrał
się za Mikołaja i rozdał ich dzieciom
prezenty. Żona nie jest zachwycona
tą propozycją i mówi:

– Zanim dasz im prezenty, zapytaj
wcześniej, czy są zdrowe. W ubiegłym
roku zaraziłeś się ospą, szkarlatyną
i świnką

026

Przychodzi mały Romuś z przedszkola. 
Mama z przerażeniem spostrzega, że

dziecko ma podrapaną całą buzię.

– Co się stało, synku? – pyta czule.

– A, bo tańczyliśmy wokół choinki, pani
kazała się nam wziąć za ręce, ale
dzieci było mało, a jodełka taka duża…