bozenarodzenie19

Wziąć łyżeczkę modlitwy,

a nie żałować,
taką dużą,   aby nadała   całemu dniu
woń Ducha   nadprzyrodzonego.
Dać porządną garść cierpliwości
i zmieszać z utłuczoną masą dobroci
– nigdy jej nie jest za dużo.
Do smaku soli mądrości
przechowywanej w naczyniu roztropności.
Wanilia dobrego humoru
i skórka pomarańczowa życzliwego uśmiechu
podnosi smak.
Przydadzą się też
rodzynki opanowanych nerwów i spokoju,
a za to wystrzegać się za wszelką cenę
gorzkich migdałów.
Przyprawę tę podsypać
dobrą dozą miłości własnej
zmiażdżonej na proszek w moździeżu pokory.
Ciasto starannie wymieszać
ręką odpowiedzialności,
sumiennie rozwałkować.
Przełożyć konfiturami dobrych uczynków
wsunąć w piec Żarliwej Miłości Boga i bliźniego.
S M A C Z N E G O …
I zdrowia do tego
oraz uśmiechu pełnego….